Najciekawsze darmowe atrakcje w Monako, bezpłatne zwiedzanie

16 sierpnia, 2024 Tagi , , , , , , ,

Księstwo Monako już dawno stało się synonimem bogactwa, luksusu i szeroko pojętego blichtru. Drogie limuzyny przemierzają trasy kultowych wyścigów Formuły 1, a w tamtejszych kasynach piękni i bogaci tracą prawdziwe fortuny – no dobrze czasami fortuny też wygrywają… Przeciętnego zjadacza chleba (czytaj: oszczędnego raczej turystę) takie okoliczności mogą zniechęcać od podróżowania do Monako. Prawda jest jednak taka, ze całkiem sporo tutaj atrakcji, które możesz zobaczyć i zwiedzić za absolutne darmo. Wybraliśmy specjalnie dla Ciebie kilka najciekawszych z nich. Zapraszamy na piękną riwierę pomiędzy Francją a Włochami i zwiedzanie jej przy ograniczonym budżecie. Ten artykuł powinien przeczytać każdy szanujący się backpaker, ale nie tylko… Jakie są te darmowe atrakcje w Monako?

Spacer po Starym Mieście w Monako 

Zacznijmy od (przepraszamy za małe masło maślane) oczywistej oczywistości. Od tego powinieneś drogi turysto rozpocząć zwiedzanie Monako i to niezależnie od tego jakim budżetem wakacyjnym dysponujesz. Za spacer po pięknym Starym Mieście nikt tutaj nie zawoła o pieniądze. To zdecydowanie najbardziej malownicza część Monako i na dodatek bardzo łatwo dostępna piechotą z Rampe de la Major, czyli wytyczonej ścieżki, która prowadzi jak po sznurku pod górę na Place du Palais w sercu miasta i oczywiście do Skały Monako – najwyższego punktu widokowego całego Księstwa. Momentami bywa stromo, ale hej… to darmowa wycieczka, okraszona przepięknymi widokami. Obecnie jest to trasa piesza o długości około 3 kilometrów z czerwonymi, brukowanymi schodami, która łączy ćwiczenia typu cardio ze zwiedzaniem. 

W górującym nad resztą miasta „old town” zobaczysz przede wszystkim Pałac Książęcy i piękny ratusz. Wejście do Pałacu jest już niestety płatne, ale fotkę na Instagrama można bez problemu strzelić sobie na zewnątrz. Godzinami można wędrować po krętych uliczkach Starego Miasta wzdłuż historycznych murów miejskich. 

Zwiedzanie pięknych portów Monako 

Jak na Riwierę przystało, miasteczko posiada kilka urokliwych portów – pójdź przynajmniej do jednego z nich i za całkowita darmochę popatrz na luksusowe jachty. Możesz przy okazji pomarzyć, ze jeden z nich należy właśnie do Ciebie – marzenia też na szczęście nic nie kosztują! 

Port Hercule to idealny wstępniak do zwiedzania wspaniałości miasta Monako. Korzeniami sięga czasów starożytnych, aczkolwiek w obecnej formie istnieje od lat 20-tych XX wieku. Pozwala obecnie na zakotwiczenie ponad 700 statków, więc całkiem niezły akwen wodny do zwiedzania. W bezpośrednim sąsiedztwie jest publiczny basen, jeśli tylko masz ochotę na schładzającą kąpiel w upalny dzień. Zimą obiekt zamienia się w dostępne dla wszystkich lodowisko miejskie. Schodząc od drugiej strony Pałacu Książęcego znajdziesz się w porcie Fontvielle. To właśnie tutaj „parkują” najpiękniejsze i najdroższe łodzie – możesz je podziwiać z bliska, albo zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie na ich tle z jednego z punktów widokowych.  

Ogród japoński w Monako

Kiedy masz już dosyć nadmiaru wody, to warto przespacerować się do jednego z ogrodów. Proponujemy wycieczkę do Ogrodu Japońskiego, który mieści się tuż obok Forum Grimaldi i Promenady Mistrzów. Powstał on pod patronatem słynnej księżnej Grace Kelly (przy avenue Princesse Grace nomen omen) i wkroczysz tam na przepiękny teren zielony o powierzchni ponad 7000 metrów kwadratowych. 

Zgodnie z nazwą, zadbano tutaj o zachowanie wszelkich pradawnych prawideł determinujących zakładanie ogrodów w stylu japońskim. Będziesz się przechadzać skrzętnie zaplanowanymi ścieżkami, mijając małe wodospady wypływające ze skał, stawy z małymi rybkami, malownicze potoczki oraz medytacyjny „ogród Zen”. Nie mogło oczywiście zabraknąć sztandarowego czerwonego mostka. Ogród jest całkowicie darmowy, a otwarty jest od godziny 9 rano do zachodu słońca. Kolejna miejscówka iście instagramowa! 

Kasyno Monte Carlo 

Zaraz, przecież miało być darmowo, prawda? A tutaj pojawia się lokalizacja, która wręcz opływa złotem i przepychem. Faktycznie, zagranie w tym Kasynie wiązać się już będzie z uiszczeniem całkiem wysokich opłat za wstęp, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby wejść do przedsionka tej kultowej jaskini hazardu!

Rankiem można za darmo zajrzeć do środka i zobaczyć między innymi ogromną salę z nie mniej ogromnymi żetonami i ruletka. To taka specyficzna scenografia, zarazem idealne miejsce do zrobienia użytku (po raz kolejny) z aparatu fotograficznego. Trzeba być jednak odpowiednio ubranym… Zawsze można, niezależnie już od stroju, podziwiać historyczny budynek Kasyna Monte Carlo z zewnątrz. To piękna budowla z XIX wieku. Chociaż przez chwilę poczujesz się jak James Bond z filmu „Nigdy nie mów nigdy”. 

Odwiedziny na kultowym torze Formuły 1 

Bez tego ani rusz! Za darmo możesz zrobić sobie spacer wokół toru, na którym odbywają się słynne wyścigi z serii Grand Prix Monako. Nadal będziesz w prestiżowej dzielnicy Monte Carlo, nie wydając nawet złotówki. Tor jest tak wiekowy jak sama Formuła 1, a więc pierwsze zawody w jej ramach odbyły się tutaj w 1950 roku. Jednak absolutny debiut miał miejsce jeszcze wcześniej – w 1929 roku podczas sponsorowanych przez księcia Monako (wielkiego fana automobilów) zawodów dla zaproszonych gości.

Ten tor to w sumie 19 zakrętów i prostych o łącznej długości 3 kilometrów i 300 metrów. Nitka poprowadzona jest między innymi obok portu dla luksusowych jachtów, słynnego hotelu Fairmont czy wspomnianego już Kasyna. A wszystko to dzięki temu, że to jeden z nielicznych torów Formuły 1, który składa się z publicznych dróg…  

Co jeszcze w Monako za darmo? 

Takich miejsc i atrakcji jest oczywiście więcej. Wspomnijmy tutaj „window shopping”, czyli zakupy przez okno. W Monako, a szczególnie bogatej dzielnicy Monte Carlo, można do woli gapić się w luksusowe towary w oknach wystawowych sklepów najbardziej prestiżowych marek. Na ulicy Allées des Boulingrins aż roi się od markowych butików. Wpadnij też na darmową miejską plażę Crique des Pêcheurs – jest nieco ukryta, ale prowadzą do niej niezwykłe schodki wmurowane w ścianę przybrzeżnych klifów. Tą miejscówkę musisz już odkryć sam drogi podróżniku, nie pożałujesz…   

Autor: Krzysztof Kołodziejczyk – Zaprzysięgły miłośnik Pana Samochodzika. Fan turystycznych wycieczek i badacz historii, zagubiony bez reszty w dziejach starych zamków, dawnych miast i osad. Turysta z przypadku – pisarz z powołania – historyk z wykształcenia. Dlaczego? Podróże kształcą i inspirują!

Poprzedni

Wynajęcie samochodu w Monako – czy zawsze jest drogo?

Muzeum Oceanograficzne w Monako

Następny

Dodaj komentarz